Za to wykonałem pewną ważną pracę na rzecz Polski, między innymi w zakresie prawnego uregulowania stosunków państwo — Kościół i na rzecz wznowienia stosunków dyplomatycznych między Stolicą Apostolską a naszym krajem. To, że te regulacje, mimo upływu aż 26 lat są ciągle aktualne i trwałe, daje jednak wielką satysfakcję z dobrze wykonanej pracy, w której mój udział nie jest taki mały. Działanie pro publico bono nadaje największy sens życiu i zostawia po nim ślady w historii.(…). (…) Czy jestem zadowolony z tego, co w moim życiu uczyniłem? Myślę, że generalna odpowiedź jest pozytywna, chociaż wolałbym, jako historyk sztuki, uprawiający również twórczość malarską, aby moje życie potoczyło się inaczej. Abym je spędził w muzealnictwie, na pracy naukowej, która przecież tak znakomicie zapowiadała się. Tak się jednak nie stało.