„Sto lat” – śpiewamy zawsze solenizantom, składając urodzinowe życzenia. W rzeczywistości jednak życie do setki jawi nam się jako udręka. Myślimy o słabnięciu, niedołężności, chorobach i rosnących kosztach opieki zdrowotnej. Lynda Gratton i Andrew Scott wbijają kij w mrowisko, proponując tezę, że wzrost długości życia to wielki dar niosący z sobą obietnicę wyjątkowo długiej młodości. Człowiek żyjący do 70. roku życia ma do wykorzystania 611 tys. godzin. Jeśli – jak twierdzą autorzy – niebawem ludzie będą żyć do 100 lat, oznacza to dodatkowych 260 tys. godzin do dyspozycji. Co zrobić z taką ilością wolnego czasu? Czy zastanawialiście się nad tym, jak go spożytkować? Lektura tej książki może być zaproszeniem do głębszej refleksji.