W debiutanckiej książce wehikuł poetycki Szymona Słomczyńskiego nadjeżdża (zgodnie z tytułem) ostro, brawurowo i na najwyższych obrotach. Ten wielogłosowy, gęsty znaczeniowo tomik, pełen ról, masek, flirtów i uników, jest jednocześnie nieznośnie szczerą, bolesną demaskacją. Autor pisze o przygodnym seksie, alkoholizmie, patologiach, a nawet o kwestii Smoleńska i trudno przyłapać go na wyraźnym osobistym zaangażowaniu – jest to niewątpliwa zaleta tej książki. Tom nagrodzony Złotym Środkiem Poezji 2014 za najlepszy poetycki debiut książkowy i nominowany do Nagrody Literackiej Nike 2014.