Przez długi czas ośrodek w Starych Kiejkutach kojarzył się ze słynną szkołą wywiadu – internatem dla resortowych dzieci bądź kuźnią profesjonalistów, zależnie od historycznej opcji. Po kilku latach międzynarodowych śledztw i raportów, doniesieniach prasy i organizacji pozarządowych, nielicznych wyznaniach i licznych dementi polityków, mała miejscowość na Mazurach to symbol znacznie bardziej kontrowersyjny.

 

Tajne więzienia CIA jako element globalnej „wojny z terroryzmem” postawiły Polsce i jej opinii publicznej pytania, na które nie wszyscy byli u nas gotowi. Gdzie są granice praw człowieka na wojnie i jak mają się do nich granice suwerennych państw? Kto co wiedział i kto jest odpowiedzialny – prawnie, politycznie i moralnie – za praktyki stosowane za drutem kolczastym w mazurskich lasach? Ile historycznych konieczności, ile wątpliwych moralnie decyzji, a ile zwykłej korupcji zadecydowało o torturach obcych więźniów na polskim terytorium?

 

Na te wszystkie pytania odpowiadaliśmy na naszych łamach różnie, ważąc kryteria polityczne i moralne, wartości i interesy, weryfikując spekulacje i domagając się twardych danych. Zawsze pewni byliśmy jednego: że bez jawności działań i powszechnie dostępnej wiedzy o faktach nie ma odpowiedzialnego przywództwa, uczciwej polityki ani zdrowej sfery publicznej. Czytajcie i sądźcie, a może niektórzy będą sądzeni.