„Mawiał: «Czym promieniujemy, tym się nasycamy». Stefan Ossowiecki (1877–1944), głoszący te słowa, promieniował dobrem. Swoje jasnowidzenie traktował jako podarunek Wielkiego Ducha. Pomagając innym, dzielił się tym, co otrzymał. Arystokraci, mężowie stanu, artyści, zwykli ludzie widzieli w nim geniusza, giganta wśród znawców nadświadomości. Polak urodzony w Rosji, odkryty poprzez Żyda, wielbiony w Europie, zakochany w ludzkości. O nim i o jego barwnych i przełomowych czasach bywa to opowieść”.