W wydanej książeczce autorstwa pisarza, filozofa, mechanika i wynalazcy Patryka Daniela Garkowskiego znajduje się mądry, pouczający dialog pt. "Ręka drewniana do przyjaznego machania", dotykający w szczególności problematyki ergonomii, bezpieczeństwa wewnętrznego, fizycznej ochrony osób i mienia oraz nauki socjologii i filozofii egzystencjalnej. Oto dwie postacie literackie - Królowa i Nadworny Stolarz prowadzą ze sobą uprzejmą, spokojną rozmowę, przebiegającą w sposób dobry, etyczny, bez wzajemnego obrażania się i wyzywania. Jak się okazuje, władczyni wymyślonego, bogatego państwa odbędzie wkrótce uroczysty objazd karocą po mieście, będzie wtedy pozdrawiała wiwatujących na jej cześć czekających obywateli. A równocześnie Królowa ta pragnęłaby bardzo, aby jej podróż przebiegła w warunkach komfortowych i bezpiecznych. Stolarz z kolei próbuje jej dopomóc, on wykona dla niej drewnianą rękę, która zostanie wykorzystana choćby do komunikacji niewerbalnej, do przyjaznego pozdrawiania obywateli, tak aby nie trzeba było wcale narażać jakichś części jej delikatnego ciała na groźne, okrutne ataki. Ale utwór nie koncentruje się wyłącznie wokół tematu tego przydatnego akcesorium usprawniającego świadczenie aktu komunikacji. W uroczym dziele literackim padają również interesujące, odkrywcze tezy i stanowiska naukowe, nad którymi można głęboko i długo rozmyślać, a nawet wchodzić z nimi w polemikę. Dla Czytelnika odbiór łączy się zatem z poszerzaniem horyzontów umysłowych. Dialog ten, pięknie napisany, umożliwia zdobycie informacji. Z cudownej i ciekawej perspektywy podchodzi do istotnych życiowo materii naukowych. Choćby zaczynamy rozumieć, że jeśli władca danego kraju rażąco narusza normy społeczne i etyczne, to obniża się, spada u straży przybocznej psychiczna motywacja do ochraniania takiego naruszyciela zasad, norm. Dojść może nawet do spisku oraz skrytobójstwa. Chęć świadczenia działań ochronnych wobec drugiego człowieka niezmiernie może ulec osłabieniu, gdy ten konkretny ochraniany zachowywać się będzie karygodnie, odrażająco. A warunki przestrzenne, geograficzne i odległość pomiędzy ciałami - dystans fizyczny, potrafią ułatwić, bądź utrudnić przeprowadzenie zamachu na funkcjonującą w przestrzeni ważną osobistość. Możliwymi schronieniami dla niebezpiecznych złoczyńców potrafią stać się ustronne wieże zamkowe oraz pozostałe wybudowane fortyfikacje - potencjalne miejsca zagrożenia, które trzeba wcześniej dokładnie i rozważnie obsadzić zaufanymi zasobami ludzkimi, obserwującymi otaczające tereny. Szczegółowe rozpoznanie terenu musi być dokonane, zanim rozpocznie się konwój albo też zbiorowa audiencja. Przecież bowiem w sądziedztwie tej zabudowy odbywać się będzie uroczysta podróż bohaterki: władczyni. Proces przejazdu musi być nie tylko wygodny, ale i bezpieczny. Nikt nie może ucierpieć, jadąc gdzieś. Zgodnie z wymową utworu - osoba ochraniana powinna korzystać w chwili nieprzewidzianego zagrożenia ze wszelkich potencjalnych środków obronnych, bez popadania w reakcję emocjonalną zawstydzenia. Akcesoria osobiste, należące do niej, wykorzystane jako prowizoryczna broń, pozwolą zwiększyć szansę na zachowanie zdrowia, życia, czy też wolności osobistej - w momencie próby porwania, prowokacji, czy dokonania złego morderstwa. A świadomość dysponowania tymi broniami zmniejszy o wiele uczucie stresu. Ochrona natomiast przedmiotów, mienia, choćby znacznej wartości, stanowi świadczenie znacznie mniej ważne, niż ochrona życia ludzkiego; jest też płatną usługą niżej wycenialną. Nie wiadomo jednak, czy w świecie przedstawionym w dialogu mamy do czynienia z zasadami wolnego rynku, opłacanej pracy, nie wiemy wcale, czy rycerze królowej coś zarabiają, z drugiej strony za wykonanie drewnianej ręki Nadworny Stolarz otrzyma jakąś ustaloną zapłatę. Fikcyjna postać - Królowa, występująca w tekście, uważa, że jako jednostka stojąca wysoko w hierarchii społecznej, nie może wykonywać intensywnych, niepotrzebnych ruchów ciała, nie może - jej zdaniem - tego ciała nadwyrężać. Kobieta nie chciałaby ponosić ani kosztów energetycznych, ani psychicznych, związanych z trwaniem uroczystego przejazdu. Narazi ją on na niezmierny dyskomfort, na straszliwe niewygody. Za niepotrzebne oraz niewłaściwe postrzega ona wychylenie własnej ręki z okienka karocy na świeże i mroźne powietrze. Lepiej jej egzystować w przyjemnych warunkach termalnych. Woli posłużyć się osiągnięciami, wytworami techniki, niż korzystać z ułomności własnego, delikatnego ciała. Zaś w samym środku karocy Królowa żywi zamiar przebywać całkiem sama, bez żadnego towarzysza podróży, niezależnie czy to dworzanina, czy też osobistego ochroniarza, siedzącego blisko. Zatem preferencje osobiste tej osoby ochranianej zmierzają do pewnej samotności: Królowa nie czułaby się dobrze, komfortowo mając w środku, przy boku uzbrojoną straż. I również niewielkie rozmiary pojazdu uniemożliwiłyby powzięcie takiego niezalecanego, niedobrego wyboru. A gdyby wystarczająco wcześniej nie odbyto w tym kierunku rozmowy - ochronnego wywiadu - dojść by mogło do pewnego nieporozumienia, konfliktu, by obsadzono kogoś z bronią na karocowym foteliku, a znajdująca się u szczytu hierarchii społecznej kobieta poczułaby się niezadowolona, skrytykowałaby poziom jakości usługi: świadczenia ochrony. To od zewnątrz bohaterkę dialogu ma chronić zespół rycerzy, ustawiony wokół środka transportu symetrycznie i harmonijnie. Taki sposób rozmieszczenia okazuje się zarówno estetyczny, jak i stanowi czynnik zwiększający bezpieczeństwo - jeden żołnierz może obraniać lewą mikrostrefę od karocy, drugi żołnierz prawą mikrostrefę od tego pojazdu, trzeci z kolei swoje działania ochronne przeznaczy na przód konwoju, czwarty towarzyszył będzie na tyłach. Jak zauważa Nadworny Stolarz, muszą być oni tak samo ubrani, muszą posiadać identyczne sobie wyposażenie, tak aby nikt się nie wyróżniał i nie zakłócał stanu równowagi. Z drugiej strony wysoki poziom moralny tych ochraniających rycerzy, poziom do jakiego dotarli na drodze swej formalnej edukacji, jest nie tylko godny podziwu, ale i stanowi usprawiedliwienie, żeby nie było wcale dowódcy konwoju, który by nimi zarządzał i wydawał rozkazy podczas trwania reprezentacyjnego przejazdu. W tym konkretnym przypadku nie musi nad zespołem swojej kontroli sprawować żaden dowódca, odmiennie od nich ubrany i wyższy od nich rangą. Jednakże, jak spostrzegamy dalej, pozostawienie środka transportu bez jakiejkolwiek ochrony stanowić będzie naruszenie zasad współżycia społecznego, naruszenie zasad społeczno-etycznych. Traktowany jako jedność, gatunek ludzki na tyle bowiem się rozwinął biologicznie, że pragnie ochraniać pewne, uznawane za wartościowe, jednostki, pragnie przeznaczać na ich ochronę pewne wydatki. Na dodatek tych ubranych w zbroje mężczyzn można potraktować jako czynnik odstraszający potencjalnych zamachowców, napastników, czy nieobliczalnych prowokatorów. Rolą rycerzy jest fizyczne powstrzymywanie zbliżających się zbyt blisko do karocy intruzów, ale i pokazanie wielkości, majestatu królewskiego. Posiadanie przez jednostkę ochraniarzy zwiększa jej prestiż społeczny tylko wtedy, gdy pozytywnie zostanie odebrane przez otoczenie. W pewnych miejscach posiadanie ochrony nie uchodzi albo naraziłoby jednostkę ochranianą jedynie na śmieszność lub dezaprobatę. Oprócz dialogu, w tej wydanej książeczce znajduje się tabela potrzeb i oczekiwań bohaterki dialogu - Królowej, a także dostosowane do tego działania, mające zapewnić bezpieczeństwo oraz wygodę. Patryk Daniel Garkowski