Krótki wstęp do apokalipsy jest jak pędząca kolejka górska zmierzająca w nieprzewidywalnych kierunkach: zaczyna się jak mroczny dreszczowiec od trzęsienia ziemi, przechodzi w dramatyczną, czasem okrutną historię życia wewnętrznego, by wreszcie stać się oniryczną przypowieścią. Nie grożą nam jednak zawroty głowy i mdłości, ponieważ sprawy filozoficzne i światopoglądowe nie zacierają czułości, z jaką pisarz oddaje losy bohaterów.

"Świetna wizja literacka o uniwersalnym przekazie i epickim rozmachu, a jednocześnie, spójna wewnętrznie, dynamiczna, fabularna przypowieść, stanowiąca ostrzeżenie przed konsekwencjami ludzkich szaleństw.

Pełnokrwiste postacie ziemskich bohaterów na tle walk o sprawy ostateczne ektoplazmicznych niebian z demonicznymi siłami podziemi."

Dariusz Wróblewski