Esej Emanuela Ringelbluma został spisany w ostatecznej postaci jesienią 1943 roku, gdy autor wraz z żoną i synem oraz ponad trzydziestoma innymi osobami ukrywał się na warszawskiej Ochocie. W kryjówce przy ulicy Grójeckiej powstał tekst, który miał być zarysem szerszego opracowania poświęconego relacjom polsko-żydowskim w czasie drugiej wojny światowej.

Historyk ukazał zarówno mroczne, jak i jaśniejsze strony wzajemnych stosunków. Opisał przedwojenny i wojenny antysemityzm społeczeństwa polskiego w perspektywie instytucjonalnej oraz w życiu codziennym. Równocześnie wydobył momenty zbliżenia i solidarności między Polakami i Żydami, przywołując między innymi atmosferę września 1939 roku.

 

Jeszcze przed upadkiem Warszawy hydra antysemityzmu zaczęła podnosić głowę. […] Antysemityzm ujawnił się w długich ogonkach przy Wiśle, przy których wydawano mieszkańcom wodę. Na żądanie antysemickiej łobuzerii utworzono oddzielne ogonki żydowskie i oddzielne aryjskie. Na 50 Aryjczyków dopuszczono 5 Żydów do wody. Żydów, wracających z wodą, przewracano, wylewano im wodę, bito, katowano. W rezultacie, po całodziennym wyczekiwaniu w ogonku, Żyd wracał do domu posiniaczony, pobity, bez wody.

Z eseju Emanuela Ringelbluma