Setna rocznica odzyskania przez Polskę niepodległości pozostała niewykorzystaną szansą na namysł wokół procesów, które doprowadziły do wydarzenia najważniejszego bodaj w XX-wiecznej historii Polski. Książka prof. Andrzeja Friszke to bezprecedensowa próba przedstawienia polskich komunistów, nie jako zbrodniarzy czy władców PRL-u, ale jako jednej z sił, które współtworzyły nowoczesne państwo polskie. 

W powszechnej świadomości współczesnych Polaków komunizm został utożsamiony wyłącznie ze zbrodniami. Zanikła podstawowa wiedza o ideologii, jaką niósł, a w przestrzeni publicznej stał się synonimem wszelkiego zła, z którym dowolnie można utożsamiać zjawiska uznane za negatywne, np. świeckość albo gender. Szeroko rozpowszechniana w ostatnich latach ideologia nacjonalistyczno-klerykalna, a zarazem narodowo-ludowa, zastępuje wykład historii serią schematów i obrazków sławiących bohaterstwo patriotycznych Polaków. Eliminuje się przy tym opis podziałów społecznych, sporów ideowych, realiów, w których toczył się proces historyczny. Już nawet nie czytanka dla maluczkich, ale prostackie klisze i fałszywe mity mają zastąpić historię Polski. […] 

fragment wstępu