Rola samochodów dostawczych w gospodarce jest nie do ocenienia. Społeczeństwo przyzwyczaiło się, że samochody dostawcze poruszają się po drogach i to w masowych ilościach (2 963 800 szt. zarejestrowanych pojazdów w 2020 roku z 12-procentowym udziałem w całości krajowego parku samochodowego). Na drogach szybkiego ruchu są częściej widywane niż poruszające się po mieście, ponieważ nie są przeznaczone do pokonywania krótkich dystansów, zazwyczaj te dystanse są dłuższe niż dojazd do sklepu spożywczego. Przez ostatnie lata powstały ogromne ilości samochodów różnych marek z czasem i więcej ich generacji. Kiedyś na drogach widywało się mniejszą ilość marek samochodów ze względu na brak dostępności w Polsce (Blok Wschodni), można było policzyć je na palcach jednej ręki. Jednak świat się rozwija a społeczeństwo zmieniło się i w aktualnych czasach posiada inne preferencje i potrzeby. Wzrosło zapotrzebowanie na tego typu auta, a producenci mają pole, aby cały czas się rozwijać. Taka powszechność jest nieprzypadkowa. Wynika z nieskomplikowanej konstrukcji, bardzo dużej podatności na zabudowę oraz rozsądnego obłożenia legislacją (regulacje transportowe). Przez co do ich prowadzenia w większości przypadków wystarczy prawo jazdy kategorii B. Nie ma też potrzeby kończenia dodatkowych szkoleń. To znaczy, że ucząc się samochodem osobowym, bez większych kwalifikacji nie jest problemem prowadzić trochę większy samochód nie przekraczający dozwolonego tonażu. Samochody dostawcze posiadają także bardzo duże wartości użytkowe. To wszystko pozwala doskonale wpisywać się w zapotrzebowanie na środki transportu w większości polskich przedsiębiorstw.