Być może wszystko to, co teraz do mnie dociera, to nie wiadomość, a ostrzeżenie. A ja zbyt długo zwlekałam ze zrozumieniem tego. Na życiu Kennedy i Nolana, nastolatków z pozoru niemających ze sobą nic wspólnego, ciążą rodzinne tragedie. To wydarzenia z rodzaju tych, po których nic już nie jest takie samo; na zawsze dzielą życie na przed i po. Szesnastoletnia Kennedy za swoją najważniejszą misję uważa kontynuowanie dzieła jej brata badania możliwości istnienia życia pozaziemskiego. Pewnej nocy wymyka się z domu i odkrywa, że zbudowany własnoręcznie przez brata radioteleskop odebrał tajemniczy sygnał Poza nią jest tylko jedna osoba, która go otrzymała. To Nolan, chłopak, którego dotąd nie znała. Ich drogi krzyżują się, kiedy próbują odnaleźć nadawcę i rozszyfrować znaczenie tajemniczej wiadomości. Wkrótce zaczynają wierzyć, że ma ona coś wspólnego z zaginionym przed laty bratem Nolana co więcej, w niezwykły sposób zdaje się łączyć dramaty rodzinne obojga nastolatków. Wkrótce odkryją, że są sobie bliżsi, niż mogłoby się wydawać... Jedno jest pewne: jeśli nie przeznaczenie, to z pewnością coś nieprzypadkowo splotło ich losy