📘 Cyberhigiena w rodzinie Jak chronić dzieci (i siebie) w cyfrowym świecie To nie jest książka o blokadach i hasłach. To książka o miłości, trosce i rozmowie. Bo w cyfrowym świecie dzieci wciąż najbardziej potrzebują Twojej obecności - nie aplikacji. Twoich pytań, a nie tylko zakazów. Twojego zrozumienia, zanim klikniesz "Zablokuj". Ten poradnik został napisany z sercem - dla wszystkich, którzy opiekują się dziećmi: dla mam i ojców, babć i dziadków, cioć, wujków i wszystkich, którzy czasem patrzą z troską na ekran w rękach dziecka i pytają: "Jak mogę je chronić... i nie zgubić bliskości?" 💬 Jak rozmawiać z dzieckiem, by czuło się bezpieczne, nie osądzane 📱 Jakie aplikacje i ustawienia pomagają, zamiast przerażać 🛑 Jak mówić "nie", żeby dziecko naprawdę Cię usłyszało 🧓 Jak wytłumaczyć zagrożenia cyfrowe dziadkom i... samemu to lepiej zrozumieć 👨👩👧 Jak budować zasady w domu, które zbliżają, nie dzielą To praktyczny przewodnik po codziennym cyfrowym życiu, z humorem, prostym językiem i gotowymi rozwiązaniami. Bez technicznego żargonu. Bez straszenia. Z ciepłem, nadzieją i konkretnym wsparciem. Bo nie chodzi tylko o bezpieczeństwo w sieci. Chodzi o nasze dzieci - i nas samych, abyśmy nie pogubili się po drodze. ❤️ 📚 Recenzja czytelnika - tata siódmoklasistki: Na początku pomyślałem, że to będzie kolejny poradnik pełen technicznego żargonu i straszenia. Ale nie! "Cyberhigiena w rodzinie" okazała się strzałem w dziesiątkę. Czyta się ją lekko, czasem z uśmiechem, a przede wszystkim - z rosnącym przekonaniem, że można coś zrobić dla bezpieczeństwa swojego dziecka. To nie jest książka tylko dla "mądrych mam". Jako ojciec, który pracuje w innym zawodzie i nie zna się na informatyce, w końcu poczułem się zaopiekowany i zrozumiany. Autor nie udaje, że wszystko jest proste, ale pokazuje, jak nawet z niewielką wiedzą możemy zrobić dużo dobrego. Dzięki tej książce: porozmawiałem z córką o tym, jak wygląda jej życie online (bez moralizowania), wspólnie ustaliliśmy domowe zasady korzystania z telefonu, zainstalowałem kilka polecanych aplikacji i pierwszy raz czuję, że mam kontrolę bez kontroli totalnej, i nawet moja mama - babcia, która dotąd mówiła "to nie moje czasy" - zaczęła dopytywać, co to ten phishing! Polecam każdemu rodzicowi, ale też dziadkom i opiekunom - zwłaszcza jeśli chcą być obecni w cyfrowym świecie swoich dzieci, a nie tylko obok niego. - Tata Ani, 13 lat