Dwunastoletnia Em budzi się w kompletnej ciemności, w ciasnej przestrzeni, w dodatku coś próbuje wbić się jej w szyję. Nie wie gdzie jest ani jak się tu znalazła. Gdy już udaje jej się wydostać z trumny odkrywa, że nie jest sama. W dziwnym, obcym pomieszczeniu przebywają wraz z nią inne nastolatki, tak samo zdezorientowane i nie pamiętające kim są ani co się z nimi stało. Wszyscy wyszli z trumien. Nie wiedzą nawet ile mają lat, choć wydaje im się, że niedawno mieli po dwanaście, ale dlaczego w takim razie wyglądają na prawie dorosłych?

Gdzie są ich rodzice i domy? Kto ich tu umieścił? Jak mają się wydostać? Czy ktoś próbuje chronić ich przed jeszcze większym zagrożeniem, czy trzyma w niewoli, z której trzeba uciekać?

Penetrując swoje więzienie napotykają korytarz – jeden, drugi, trzeci. Biegnie w prawo i w lewo, w obie strony daleko i prosto, jak okiem sięgnąć. Z obu stron – choć po prawej bardziej - cała podłoga jest zasłana jakimiś garbami; kurz i pył pokrywają je równie grubo jak podłoże. Te garby to… Zaciskam powieki. Mózg chyba przestał mi działać. Moje myśli dziwnie blokują się w głowie, robią się… zamulone, to chyba najlepsze słowo. Nie umiem poskładać tych klocków w całość. Nie chcę poskładać ich w całość. Yong skręca w prawo, podchodzi do pierwszego stosu garbów. Pochyla się i coś podnosi. Kurz i pył opadają maleńkimi kaskadami drobin, które zawisają i wirują w powietrzu. Yong trzyma w ręku kość.

Wydaje się, że dzieci uznały Em za swojego przewodnika w niebezpiecznej wędrówce. Podążają za nią mrocznymi, przerażającymi korytarzami w poszukiwaniu wyjścia na wolność, oraz własnej zapomnianej tożsamości.

Alive/Żywi to przeznaczona dla młodzieży wciągająca i mrożąca krew w żyłach opowieść, trzymająca w napięciu do ostatniej strony.