Elizabeth zniknęła. Ta myśl nie daje Maud spokoju. Maud ma już swoje lata i coraz gorzej u niej z pamięcią. Właściwie jest fatalnie. Chce jej się pić, ale nie pamięta, że już kilka razy zostawiła nietkniętą filiżankę herbaty. W sklepie zawsze wydaje jej się, że potrzebuje ananasów w syropie, chociaż puszki już wysypują się z jej kuchennych szafek. Dzwoni do kogoś, ale gdy rozmówca odbiera telefon, już nie pamięta, z kim i o czym miała rozmawiać.

Ale to jedno Maud pamięta dobrze. Jej przyjaciółka, Elisabeth zniknęła. Nagle, bez uprzedzenia. Tak jak kilkadziesiąt lat temu przepadła jej ukochana siostra. Mimo przeszkód, jakie stawia przed nią jej własny, dotknięty demencją umysł, Maud spróbuje odnaleźć przyjaciółkę, a przy okazji, jeszcze raz wróci do tajemniczych wydarzeń sprzed lat, by wreszcie zrozumieć najtragiczniejszą historię w swoim życiu.

Ten udany, wytrawny eksperyment literacki to prawdziwy fenomen, zważywszy, że wyszedł spod pióra debiutantki. Autorce udało się stworzyć spójną i trzymającą w napięciu fabułę z lekko kryminalnym zacięciem, mimo iż narratorka ma problemy z przywołaniem wydarzeń sprzed pięciu minut. Sama Maud natomiast jest tak uroczą, mądrą i niezwykłą postacią, że nie sposób nie pokochać jej od pierwszego akapitu.