Zapiski na biletach to przewrotny hołd złożony egzotycznej i tajemniczej krainie, dla niepoznaki nazywanej Polską. Przewrotny, bo często pełen bezsilnej wściekłości. Hołd - bo jest to kraj niezwykły, w którym szczury jeżdżą pociągami jak pełnoprawni pasażerowie, a podróż autostradą A4 może zmienić się w głęboko metafizyczne doznanie. Każdy współpasażer czy urzędnik gminny ma swoją historię i zawsze jest to historia godna wysłuchania. Wbrew książkowej geografii kraj Michała Olszewskiego leży gdzieś na styku szczególnie ruchliwych płyt tektonicznych. Niedokończony, popękany, buzuje dziką i niebezpieczną energią. Przeszłość nadal czeka na wyciągnięcie ręki. Przyszłość wykuwa się na placach budów.

Polska z Zapisków... to kraj, który nadal jest wielką niespodzianką. I nic nie wskazuje na to, by przestał nią być.

Z recenzji poprzednich książek:

Jego proza jest artystycznie doskonała, formalnie nienaganna, a tematycznie - niesłychanie istotna, bo przedstawiająca naszą polską rzeczywistość bez retuszu. Pogubioną w błyskawicznie zachodzących zmianach, trudną, niekiedy bolesną. Prawdziwą.

Krzysztof Masłoń, „Rzeczpospolita"

Olszewski praktykuje dobre dziennikarstwo literackie.

Dariusz Nowacki, „Gazeta Wyborcza"

Polska plebejska w czasach postmodernizmu. Mało kto opisywał Polskę z takim przejęciem i czułością.

Andrzej Stasiuk