W baseballu mniejsze znaczenie ma to, jakimi pieniędzmi dysponujesz, a większe – jak dobrze je wydajesz.

Niezwykła opowieść o goryczy porażki, smaku zwycięstwa i sile walki. Gdyby "Moneyball . Nieczysta gra" była typową książką o sporcie, sięgnęli by po nią jedynie  Amerykanie i nieliczni europejscy fani baseballu. Tymczasem historia menedżera podrzędnego klubu, który wypowiada wojnę niesprawiedliwego systemowi wielkich pieniędzy, bije dziś rekordy popularności wśród czytelników na całym świecie. W czym tkwi jej sekret? Otóż Michelowi Lewisowi udało się wynieść swe dzieło wysoko ponad utarte schematy – do poziomu opowieści o nieprzeciętnym człowieku i woli walki.

Nie o baseball tu chodzi, ani nawet nie o zarabianie na nim. "Moneyball. Nieczysta gra" ma tak naprawdę niewiele wspólnego z typowymi książkami sportowymi. Owszem, akcja kręci się tu wokół sportowego tematu, jest tu gorycz przegranej, jest radość zwycięstwa i stopniowe wspinanie się na szczyt. Jednak powieść Michela Lewisa wychodzi daleko poza przewidywany schemat . Dzięki świetnie zbudowanym postaciom to przede wszystkim fascynująca gra psychologiczna oraz pogłębiony, błyskotliwy i zabawny portret niezwykłego człowieka.