"Książka, po której już nigdy nie spojrzysz na świat tam samo Spotkałem natchnionych uzdrowicieli obojga płci, mistyków, szaleńców oraz paru uroczych hochsztaplerów. Przeszywano mnie energią różnej proweniencji: kosmiczną, boską, osobistą, energią ziemi i powietrza, energią wody i ognia. Przyzywano do pomocy duchy przodków, wyganiano demony, przywoływano demony, mierzono kolor i intensywność aury […], cięto mi skórę na czaszce, spuszczano krew, chłostano mnie wrzącą wodą, zachęcano do jedzenia robaków, obkładano wnętrznościami, oczyszczano z klątw i diagnozowano choroby, o których istnieniu nie miałem bladego pojęcia. Fenomenalnie napisany reportaż na podstawie programu Kossakowski. Szósty zmysł. Podróż przez Polskę, Ukrainę, Bałkany i Rosję otwiera oczy, wprawia w zdumienie i wstrząsa. Kossakowski na własnej skórze doświadcza praktyk znachorów, uzdrawiaczy, wróżów, ekstrasensów, szeptunek i bioenergoterapeutów. Jest przewodnikiem po świecie, w którym nie ma prostych odpowiedzi. Przemek Kossakowski robi to, na co ja często nie mam odwagi: wnika w światy groźne, mroczne, kuriozalne, zabawne i nie jest tylko ich obserwatorem – dotyka ich zawsze gołymi rękoma, nawet jeśli czasem się poparzy. Tomek Michniewicz W moim zagmatwanym CV obok tatuowania świń, pielenia cykorii czy malowania stolarki okiennej na holenderskim osiedlu socjalnym mogę wpisać: praca w TV. Przemek Kossakowski Człowiek, który swoim zawodem uczynił przekraczanie granic. Wszelkich. Interesują go ludzie patrzący na rzeczywistość w sposób odmienny od ogólnie przyjętego. Popularność zdobył jako prowadzący programy Kossakowski. Szósty zmysł i Kossakowski. Inicjacja emitowane na kanale TTV. Wielbiciel malarstwa flamandzkiego, boksu, baletu i polskiego hip-hopu. W wolnym czasie chętnie rysuje i eksperymentuje z grafiką. Rozpięto mnie między dwoma światami. Dwiema rzeczywistościami, które nijak do siebie nie przystają. W jednej rzeczywistości nie wierzę w nic, co nie jest wiarygodnie wytłumaczone i poparte dowodami. Jeżeli jest poparte, mogę to uznać, chociaż nie bez oporu. Nie bez wątpliwości. W drugiej przyjmuję za pewnik, że obok mnie jest cały czas duch nieżyjącego dziadka i ma bardzo krytyczne zdanie na mój temat. Zastanawiam się, czy uda mi się dokonać niemożliwego i pożenić nieprzystawalne puzzle, czy może jednak zrezygnuję z jednej optyki na rzecz drugiej. A jeżeli tak będzie, to co uwiedzie mnie bardziej: „szkiełko i oko” czy „czucie i wiara”."