Praca niniejsza wpisuje się w nurt dyskusji o leczniczym sensie psychoanalizy i innych kierunków psychoterapii, o tym, kto powinien ją prowadzić oraz o kryterium zdrowia psychicznego. Nie ulega dla mnie wątpliwości, że jakakolwiek praktyka, niepoprzedzona jasno wyeksplikowanymi pojęciami, tworzy artefakty. Z tego powodu moja praca skierowana jest do osób, które odczuwają potrzebę pojęciowego uporządkowania podstaw psychoterapii. Z natury rzeczy są to filozofowie, dla których jasność pojęciowa jest przedmiotem pracy zawodowej. Obok nich występują ci psychoterapeuci, którzy chaos pojęciowy, leżący u źródeł psychoterapii, odczuwają jako czynnik upośledzający ich działania lecznice.

Ze wstępu