Niczym przez szkło powiększające autorka obserwuje detale spraw pomijanych, niezauważanych, które toczą się z dala od głównych dróg. Takich, o których woli się milczeć. Każde opowiadanie to los pojedynczego człowieka zdeterminowany przez wielką historię lub przez drobne, codzienne sprawy. Czternaście zapamiętanych obrazków, przy których warto się zatrzymać. Aleksandra Majdzińska debiutuje książką poruszającą zupełnie dzisiaj zapomniane wątki, zapisuje białe plamy polskiej kultury, powraca do tego, co nieśmiało i w ramach mowy ezopowej pojawiało się w polskiej prozie lat 60. Morkut to opowieść o tych, którym nigdy nie oddano głosu (jak dzieci, biedota, wrogowie narodowi) albo ich głos marginalizowano (jak większość kobiecych bohaterek). Ironia historii, ślepe tory dziejów, wstydliwe zdarzenia – to jej żywioł. Mocny rysunek, wyraziste konflikty równoważą się tu z zawieszonymi zakończeniami i niejasną oceną moralną, powracają wypierane narodowe traumy, cały katalog wstydów i hańb. Żywiołem tych opowiadań jest historia, ale pojmowana w sposób nowoczesny, z żywymi, świeżymi postaciami, bo Majdzińska dobrze wie, że publikuje po #MeToo i po uznaniu w Polsce przemocy domowej za akceptowaną władzę rodziców. O piszących w ten sposób mówi się dzisiaj, że nie biorą jeńców. Paulina Małochleb, ksiazkinaostro.pl