Do przeszłości należy okres, gdy działał urząd cenzury, funkcjonujący pod nazwami: Centralne Biuro Kontroli Prasy (1945–1945), Główny Urząd Kontroli Prasy, Publikacji i Widowisk (1945–1981) oraz Główny Urząd Kontroli Publikacji i Widowisk (1981–1990). Kontrolował on wszystkie zgłaszane do publikacji widowiska, artykuły prasowe, książki, filmy, audycje radiowe oraz telewizyjne. Do połowy lat 70. XX wieku cenzurowane były nawet etykiety na butelkach i produktach spożywczych. Dzisiaj tego typu cenzura, nazywana prewencyjną (wkraczająca przed publikacją lub prezentacją), jest prawnie zakazana, co nie oznacza, że nie występuje. Czy obecnie nadal spotykamy się z próbami krępowania zagwarantowanej w naszej konstytucji wolności słowa? Czy aby na pewno cenzura, taka jaką niektórzy twórcy, dziennikarze i uczeni pamiętają jeszcze z czasów PRL, powróciła w dobie III Rzeczypospolitej? To podstawowe pytanie, jakie zadali sobie autorzy tekstów zamieszczonych w tym tomie. Próbują oni spojrzeć na problem dzisiejszej cenzury z różnych perspektyw badawczych. Choć Główny Urząd Kontroli Publikacji i Widowisk zlikwidowano w 1990 roku, to – jak dowodzą autorzy artykułów – nadal można odczuć piętno tego urzędu wyrażające się obecnością licznych „okaleczonych” książek wydanych w okresie PRL, znajdujących się na półkach bibliotek i antykwariatów (i wypożyczanych lub kupowanych przez nieświadomych czytelników). Część autorów zauważa, że choć nie istnieje w Polsce państwowa instytucja odpowiedzialna za cenzurowanie środków masowego przekazu w takiej formie, w jakiej miało to miejsce przed 1990 rokiem, to obecne są inne, pozainstytucjonalne, formy ograniczania wolności słowa oraz wpływania na treść przekazów medialnych. Autorzy dowodzą, że cenzura istnieje w teatrze, Internecie, przestrzeni medialnej, wśród podmiotów gospodarczych i organizacji pozarządowych.