To miała być tylko drobna prowokacja. Poszukiwanie inspiracji do napisania książki. Tak myślała Małgorzata, czterdziestosześciolatka, rozwódka, matka dorosłego syna, zakładając profil na portalu randkowym. Kiedy na jej ogłoszenie odpowiedział dwudziestotrzylatek poszukujący dojrzałej kobiety, zawiedziony pustotą swoich rówieśniczek, nadal traktowała korespondencję z nim jako rozrywkę – przecież taki związek jest niemożliwy. Dopiero kiedy poznali się bliżej, oboje dowiedzieli się, że budzenie uczuć i zmysłów – to nie zabawa…