Owen Yeates, cholerny, cwany... literat?

Cóż, detektyw na emeryturze czepia się najdziwniejszych zajęć, także rozwiązywania zagadek na papierze. To wygodniejsze, bardziej dochodowe i NIKT NIE ODSTRZELI CI DUPSKA. Do czasu...

Ten facet na milę śmierdział kłopotami, mafią i aspiracjami do władania światem. Ale częstował koniakiem AYO i obiecał, że bliskim Owena nie spadnie włos z głowy. Po prostu sympatyczny gość, któremu KTOŚ MIESZA W ŻYCIORYSIE.

Owen znowu pakuje się w bagno. I tylko czas mu sprzyja...