Zagłada pozbawiła ludzi przeszłości. Jak bez niej kształtować przyszłość? Jak najprościej - walcząc tak, by zabić i samemu ujść z życiem.

Nazywam się Vincent Sztejer i zabijam dla srebra.

Strzał z obrzyna z 20 kroków obala na ziemię większość znanego mi ścierwa, czy to zmutowanego czy nie. Ale tylko idiota zgodziłby się podejść tak blisko do nosoroga, wudrułaka, czy liktorna.

I oto cały ja... Chociaż ostatnio tak się składa, że rozwalam głównie ludzi.

Bo sęk w tym, że cywilizacja oparta na władzy gryzipiórków i liczykrupów to fałsz. Nie ryzykują i wystarczy że zapłacą, a my odwalamy za nich brudną robotę. Pobij wroga, posiądź jego bogactwa i kobietę, nie ma nic lepszego dla mężczyzny i nigdy nie będzie.

W sumie to nawet uczciwe postawienie sprawy.