Przesycona magicznym klimatem Barcelony i gorącymi rytmami flamenco opowieść o tym, jak szukając szczęścia, niespodziewanie odnaleźć samego siebie.

Trzy kobiety – przyjaciółki, rywalki – wyjeżdżają do Barcelony, by w najsłynniejszej katalońskiej szkole uczyć się flamenco.

Małżeństwo Ewy rozpada się, a jedyną odskocznią od rzeczywistości jest dla niej taniec. Swoją pasję dzieli z Gośką, przyjaciółką i prawdziwym aniołem stróżem. Z Martą znają się niezbyt blisko…

Wszystko zaczęło się jeszcze w Poznaniu, gdzie poznały Paco, przystojnego Hiszpana, mistrza flamenco i uwielbianego nauczyciela. Wakacyjny wyjazd, by to właśnie u niego uczyć się tańca, wydawał się doskonałym pomysłem.

Ta podróż daje im jednak znacznie więcej, niż ktokolwiek mógł się spodziewać – odmienia ich życie w najbardziej nieoczekiwany sposób. Bo czy szczęście jest zawsze tam, gdzie go szukamy?

Pierwsza powieść o flamenco napisana przez Polkę z polskiej perspektywy!