Wiktoria - reporterka telewizyjna około trzydziestki, niespodzianie, tuż przed wyjazdem na zdjęcia, dowiaduje się, że zostanie mamusią. Mamusią - proszę bardzo, tylko gdzie jest tatuś do kompletu? Na reporterskim horyzoncie pojawia się wprawdzie ktoś, kto by się nadał, ale niestety - ma on pewne felery, które uniemożliwiają tzw. „szczęśliwy happy end”. Poza tym co zrobić z tą koszmarną, stresującą, wyczerpującą, ukochaną pracą? Doprawdy, dziecko takiej matki musi wykazać niezłą siłę charakteru, żeby urodzić się w przepisowym terminie.   Monika Szwaja przyznaje się do podobnego fioła telewizyjnego, jaki ma bohaterka Zapisków. Przyjaciele twierdzą życzliwie, że obie są tak samo „zakręcone”...   Zapiski stanu poważnego otrzymały III nagrodę w konkursie na „polską Bridget Jones”.