Pisarz i jego demony. Kobieta i jej pragnienia. Żona i jej zemsta...

Dzieje Edgara Allana Poego, spowiedź kochanki pisarza i przerażająca obsesja jego żony w miłosnym trójkącie wszech czasów.

Rok 1845, Nowy Jork w świetle gazowych latarni. Optymizm i możliwości, ubóstwo i przestępczość. Kłębowisko imigrantów i bogatych arystokratów. Poemat „Kruk” jest na ustach wszystkich – to sukces, o jakim początkująca, borykająca się z codziennymi problemami poetka Frances może tylko pomarzyć.

Zdradzona i opuszczona przez męża stara się zarobić na utrzymanie dwójki dzieci. Dla dobra kariery decyduje się przyjść na spotkanie intelektualistów, aby poznać słynnego pana Poego. Chociaż nie jest miłośniczką jego utworów, fascynuje ją charyzma pisarza. Mile zaskakuje ją także fakt, że ten zna i ceni jej twórczość. Frances pragnie poznać Poego bliżej i wkrótce nadarza się okazja – zostaje poproszona o napisanie artykułu o Edgarze Allanie i jego młodej, chorowitej żonie Virginii.

Niewinny flirt Frances i Edgara przeradza się w namiętny romans. Potajemne spotkania z intrygującym kochankiem nieubłaganie wciągają kobietę w sidła miłości. Kiedy żona Edgara zapragnie zaprzyjaźnić się z Frances, relacja między trojgiem bohaterów stanie się tak mroczna i zagmatwana jak w utworach samego pisarza. Gdzie kończy się prawda, a zaczyna wyobraźnia? Nie można oszukać pani Poe, podobnie jak nie da się oszukać śmierci.

 

„Patrzyłam na niego. Nie obchodziła mnie jego żona. Tak bardzo pragnęłam pocałunku, dotyku… Krzyknęłam zaskoczona, gdy szarpnął mnie za rękę. Nie zwlekając, odprowadził mnie do drzwi i pożegnawszy się, odszedł, zostawiając mnie ze swoimi rękawiczkami w drżących dłoniach. Poczułam się upokorzona. Bałam się go i nienawidziłam z całych sił. Podniosłam rękawiczki do ust. Pachniały skórą, wieczornym chłodem i jego ciałem. Musi być mój, jeśli nawet przyjdzie mi to przypłacić Życiem”.