„Polki, które nazwano zbrodniarkami”. Kto właściwie je tak nazwał?

Julię Brystygier, współtwórczynię aparatu bezpieczeństwa PRL, znajomą Pabla Picassa, która w dorosłym życiu znęcała się nad Żołnierzami Wyklętymi, a na starość wspierała Kościół i była inwigilowana przez funkcjonariuszy stworzonego przez siebie departamentu, zbrodniarką nazwały jej ofiary.

W reportażu odkrywającym prawdę o śledztwie dotyczącym Wampira z Zagłębia, siostrę Zdzisława Marchwickiego, nazwał tak wymiar sprawiedliwości PRL. Ale tylko na chwilę.

Czy zbrodniarką może nie być młodziutka dziewczyna, która bez emocji zabija siekierą swoją matkę, ćwiartuje jej ciało a potem przyznaje: „kiedy umyłam w wannie korpus, przestałam mamę nienawidzić?”. Prawdopodobnie może. Nawet jeśli sąd i opinia publiczna są innego zdania.

To zbiór reportaży poświęconych historiom, o których wszyscy sądzą, że zostały zamknięte, ocenione, ucichły lub nie miały dalszego ciągu.