„Pomylone sowa składają się na cud wiersza. Pomyleni ludzie skadają się na cud tego świata”.
Michał Zabłocki

Uczymy się normalnie traktować niepełnosprawnych – jeżdżących na wózku czy niewidomych. Gorzej z tymi, których niepełnosprawność nie jest widoczna na pierwszy rzut oka, którzy mogą zachowywać się dziwnie, a nie mają na twarzy wypisanej diagnozy.

Chorzy na pląsawicę Huntingtona czy miastenię bywają traktowani jak alkoholicy, a dzieci z zespołem Pradera-Williego – wyśmiewane z powodu obżarstwa. Narkoleptycy unikają silnych uczuć, tłumią porywy pasji, gdyż – bardzo rozemocjonowani – mogą zapaść znienacka w sen.

Jak ktokolwiek może zrozumieć, co oznacza utrata propriocepcji, skoro większość ludzi nie ma nawet pojęcia, że ją posiada? A czy osoba cierpiąca na szczególnie silną fobię może umrzeć ze strachu? Jak czuje się człowiek, któremu brak sił, by unieść powieki, przełknąć jedzenie, oddychać?

Irena Cieślińska rozmawia z ludźmi borykającymi się ze schorzeniami neurologicznymi, z opiekunami i lekarzami. Pokazuje, jak choroba – czasem niezwykle dziwna, rzadko spotykana, pozornie nie do wyobrażenia – zmienia sposób postrzegania świata i życie. Przybliża „normalnym” tych „nie całkiem normalnych”. Żeby zrozumieli.

Irena Cieślińska jest zastępcą dyrektora Centrum Nauki Kopernik, była redaktor naczelną miesięcznika „Wiedza i Życie”, pisze popularnonaukowe felietony m.in. do „Wysokich Obcasów” i „Sensu”. W konkursie im. Karola Sabatha zdobyła główną nagrodę za najlepszy tekst popularnonaukowy. Cierpi na prozopagnozję.