Pisanie tej książki stanowiło dla mnie kulminację lat badań i wewnętrznej podróży, przenoszącej mnie do czasów, gdy byłam małą dziewczynką, która czuła, że coś jest nie tak, ale nie wiedziała, dlaczego.
Czytając książki o więzach matki z córką, zawsze doznawałam intensywnego poczucia straty i obawiałam się, że jestem w tym cierpieniu odosobniona. Eksperci pisali o złożoności tych związków, o przesyceniu ich konfliktem i ambiwalencją, a ja odczuwałam coś zgoła innego – pustkę, brak empatii, znudzenie i brak poczucia bycia kochaną. Dopiero z chwilą, gdy zaczęłam rozumieć charakterystyczną pustkę wynikającą z matczynego narcyzmu, elementy układanki zaczęły nagle pasować; bardziej zrozumiałe stawały się moje doświadczenia, smutek i brak wspomnień. Bez tego rozumienia bezradnie miotamy się, popełniamy pomyłki, mamy głębokie poczucie braku wartości własnej i na każdym kroku sabotujemy siebie i całe swoje życie.
Wciąż zdumiewa mnie, jak wielkie podobieństwa w emocjonalnych krajobrazach odkrywam podczas rozmów z innymi córkami narcystycznych matek. Mogłyśmy wieść odmienne style życia i prezentować na zewnątrz odmienny wygląd, ale wewnątrz nosimy te same emocjonalne szramy. Mam najszczerszą nadzieję, że dzięki tej książce zdobędziesz zrozumienie i akceptację swych najgłębszych uczuć, dzięki czemu poczujesz się pełna, zdrowa i autentyczna w tym, kim jesteś dziś.