W ustawach norymberskich z roku 1935, które służyły „ochronie czci i krwi niemieckiej”, wprowadzono nową terminologię - dziecko z żydowsko-niemieckiego małżeństwa określano tam jako „żydowską krzyżówkę pierwszego stopnia”. Taką „krzyżówką” była autorka tej książki - Anita Halina Wahlmann, zwana w dzieciństwie Dzidzią. Gdy wybuchła wojna, Dzidzia miała sześć lat. Do Łodzi wkroczyli Niemcy. Już w pierwszych dniach zaczęły się prześladowania Żydów: wyrzucano ich z mieszkań, bito na ulicach. Grozę wywołało powieszenie dziesięciu Żydów na Bałuckim Rynku. Rodzice Dzidzi nie zdecydowali się na ucieczkę - narodowość ojca miała im zapewnić bezpieczeństwo. Zawarcie żydowsko-niemieckiego małżeństwa przed ukazaniem się ustaw norymberskich nie było przestępstwem. Ojciec miał papiery niemieckie, matce i dzieciom przysługiwał - przynajmniej teoretycznie - status obywateli polskich.