„On jest prawdziwym rockandrollowcem. Coś z Maria jest w każdym z nas – no, może nie w Garym Neville’u, ale we wszystkich pozostałych na pewno”  -  Noel Gallagher

Mario Balotelli jest znakomitym piłkarzem, który zyskał wielki rozgłos także dzięki swojemu ekscentrycznemu i ekstrawaganckiemu zachowaniu. Od odpalenia fajerwerków w łazience do sławnego problemu z włożeniem koszulki, ciągle jest o nim głośno w mediach.

Jego sekretny dziennik* dowodzi jednak, że serwisy informacyjne bynajmniej nie przekazują całej prawdy. Mario umieszcza wielki nadmuchiwany tyłek na dachu swojej posiadłości, prowadzi korespondencję z takimi sławami jak Jean-Claude Van Damme i Chuck Norris, ukrywa w piwnicy zbiegłego z Włoch Silvia Berlusconiego, patroluje ulice Manchesteru w stroju komiksowego superbohatera, próbuje zostać pierwszym piłkarzem na Księżycu... Krótko mówiąc, robi to, co robilibyśmy wszyscy, gdybyśmy mieli mnóstwo pieniędzy.

*To nie jest prawdziwy dziennik Maria Balotellego.