Europa jakiej sobie nie wyobrażamy

Jest rok 2023. Świat zmienił się nie do poznania. Europę zalewa coraz większa liczba muzułmanów. Stary kontynent powoli traci swoją integralność. Schengen to wspomnienie. Radykalny islam rozszerza się w zastraszającym tempie wraz ze strefami szariatu w największych metropoliach. Monika, Michał i Kuba wybierają się na wymianę studencką do Hiszpani. Tam Kuba zakochuje się w pięknej Arabce, z którą spodziewa się dziecka. Jego szczęście nie trwa jednak długo, wybranka pada ofiarą zabójstwa honorowego, a on wraz ze swoim przyjacielem Michałem ledwo uchodzą z życiem. Kiedy uprowadzona zostaje partnerka Michała, mężczyźni wraz z jej bratem Krzyśkiem, żołnierzem Legii Cudzoziemskiej, ruszają za mordercami Nawal i porywaczami Moniki. Ich droga przez tętniącą wzbierającą nienawiścią Europę staje się dla młodych ludzi przeprawą przez piekło. Radykalni. Terror to naprawdę mocna książka, która w bezkompromisowy sposób pokazuje mroczną wizję Europy, w której Islam odgrywa ważną rolę. Ta perspektywa, choć przerażająca cale nie jest tak nieprawdopodobna i odległa, jak mogłoby się nam wydawać.

(…) Mam na imię Jakub Krystian Polak, ale mówcie mi Kuba. Mam trzydzieści trzy lata i najchętniej już dawno strzeliłbym sobie w łeb. Niestety, nie mogę. Trwa wojna i jeśli chcecie poznać moją historię, dobrze się nad tym zastanówcie, bo już nigdy nie zdołacie o niej zapomnieć. Matkę zgwałcono i zarżnięto jak świnię, broniącemu ją ojcu odrąbano głowę, moja kobieta udusiła się po tym, jak oblano ją żrącym kwasem. Jest jeszcze Anna, właściwie Ania, moja młodsza siostra. Żyję dla niej i w zasadzie tylko dla niej. Mógłbym powiedzieć, że dla wszystkich kobiet, dzieci, starców, dobrych ludzi, którzy nie chcą poddać się tej okrutnej tyranii. To jednak byłyby tylko puste słowa, może nawet zwykłe kłamstwo.

Ania jest dla mnie wszystkim i będę bronił jej do ostatniej kropli krwi. Nie pozwolę, aby kiedykolwiek wpadła w brudne łapska tych chorych skurwysynów. Oni są jak zaraza, jak rak podstępnie rozwijający się w zdrowym ciele, zajmujący kolejne komórki, perfidnie żywiący się nimi. Nie znają litości, nie wiedzą, co to współczucie, w ich języku nie istnieje słowo „miłosierdzie”. Ich księga im tego zabrania, ich Bóg im na to nie pozwala. Dla nich jesteśmy tylko świniami (…)

                                                                                                          Fragment książki