CO CIĘ NIE ZABIJE, TO WZMOCNI!
Niestety, nie jesteśmy reżyserami swojego życia, jesteśmy tylko aktorami i nie zawsze możemy dobrze zagrać.
Nie poddawaj się, kiedy los przynosi coś złego, wychodź temu naprzeciw! Wiśta wio, łatwo powiedzieć! Jedynaczka, dwóch mężów i dwa rozwody, sześć nieudanych związków, samotna matka, dwoje małych, ciężko chorych dzieci, wieczny konflikt rodzinny, osiemnaście przeprowadzek w pięciu różnych krajach, kradzieże dobytku, dwie plajty, utrata dzieci, teraz – samotna z wyboru.
Uff! Zmęczyłam się tym wyliczaniem. Sama się dziwię, że to wszystko przeżyłam. Czasami mało brakowało, nie będę udawać chojraczki. Myśląc o tym, wspominając, czuję ścisk w gardle, siódme poty wychodzą, a w żołądku ból i lęk. Czy wiesz, jak czuje się człowiek, który stracił dorobek całego swojego życia? To, co miał i osiągnął swoją pracą w pocie czoła przez wiele lat? Czy znasz to uczucie, kiedy nie masz nawet na bilet donikąd? Bo też nie ma dokąd…