Trudno tak w kilku zdaniach coś o sobie...
Właściwie zawsze byłam osobą piszącą, jak nie wiersze czy opowiadania, to jakieś swoje złote myśli. Jeszcze jako dziecko startowałam w różnych konkursach. Zwyciężyła jednak chęć malowania i tak od czasu studiów na krakowskiej ASP a potem warszawskiej głównie zajmuję się malowaniem obrazów i fresków, tworząc na nich przeróżne wyśnione krainy.
W 2014 roku dostałam nagrodę za teksty o moich psich miłościach i za tekst piosenki „Do Osieckiej” i to zachęciło mnie do dalszego pisania...
„Warkocza” powstała między snem a jawą, z potrzeby intuicji, która wciąż podpowiada mi, że tak naprawdę wokół nas i naszej rzeczywistości istnieje mnóstwo równoległych światów, do których możemy dotrzeć, gdy tylko uchylimy choć troszkę te zamknięte drzwi.