W Typinie ktoś masakruje ludzi. Podejrzenie znowu pada na łosia z pobliskiego Ulewa. Zacny czytelniku, w Powrocie łosia spotkasz kilka postaci, które przeżyły w Łosiu oraz kilka nowych. Nie wszystkie polubisz, nie wszystkie przeżyją. Czasami się uśmiechniesz, czasami popukasz w czoło. Ziewać raczej nie będziesz.

 

Andrzej Boruszewski o sobie: za młody by umrzeć, za stary na złudzenia? Parafrazując tytuł jednej z piosenek Jethro Tull, tak bym siebie scharakteryzował. Nie mam złudzeń, że wyrośnie ze mnie nowy Dostojewski, czy chociaż Chandler, ale nie zamierzam też z tego powodu być tylko czytelnikiem, skoro lubię też pisać i są chętni, by to czytać. Na sumieniu mam kilkadziesiąt anonimowych opowiadań wydrukowanych w różnych kobiecych czasopismach, dwa opowiadania pod własnym nazwiskiem w niewychodzącym od dawna czasopiśmie humorystyczno-literackim „Grizzli”, główną nagrodę w konkursie MAXa w 1999 roku, wyróżnienie w I Ogólnopolskim Konkursie Literackim im. Augustyna Barana organizowanym przez Polskie Muzy (za opowiadanie kryminalne Łoś), dwa e-booki (Zakład i Łoś). Skutecznie uprzykrzam życie jednej żonie, dwójce dzieci, jednej wnuczce, dwóm psom i jednemu kotu.