„Zachód nie wart zachodu”  Eweliny Malinowskiej  to zbiór refleksji na temat jednego z polskich kompleksów, a mianowicie kompleksu wobec Europy Zachodniej. Autorka przez dwa lata studiowała w Glasgow i w tym czasie uważnie obserwowała życie rodowitych mieszkańców Wysp Brytyjskich, porównując je z życiem Polaków i przedstawicieli innych narodowości. Jak wypadamy w tych porównaniach? Na pewno lepiej, niż sami się oceniamy, szczególnie z perspektywy pobytu w Polsce. Zachód jawi się nam jako świat lepszy i godny naśladowania. Zresztą nawet autorka pisze, że w efekcie pierwszego wrażenia, tamtejsza rzeczywistość wydaje się lepsza od naszej. Pokazuje nam drugą stronę tego, co wzbudza naszą zazdrość, jednak aby ją dogłębniej poznać trzeba trochę na Wyspach pomieszkać.Autorka w lekki sposób próbuje nam pokazać, że daliśmy się wmanipulować w wizję polskiej zaściankowości i poczucia bycia gorszymi obywatelami zachodniego świata. To prawda, że Zachód ma swoje dobre strony, które możemy powielać, ale nie może to się odbywać kosztem redukcji naszych dobrych cech. Swoje konkluzje opiera na analizie codziennego życia młodych Brytyjczyków, ich potencjału intelektualnego, pragnień, ale i kondycji służby zdrowia, transportu publicznego i innych elementów brytyjskiej codzienności.