Tak odważnie o relacjach Jezusa z kobietami nie pisał jeszcze nikt. Autor wydobywa na światło dzienne to, co wielu z nas, czytając Pismo Święte, uznaje za mało ważne lub czego nawet nie dostrzega: gesty i słowa Jezusa adresowane wyłącznie do kobiet, przede wszystkim zaś gesty kobiet – ich dotyk, czułość i ukrytą w nich miłość. W męskim świecie kobiety były zwykle postaciami drugiego planu. Nawet jeśli udawało im się przedrzeć do centrum wydarzeń, to i tak najczęściej pozostawały nieme. Zyskiwały znaczenie godność jako towarzyszki Jezusa.