Jeden z pierwszych reportaży Wańkowicza, opisujący tygodniowy pobyt w ZSRR. Na radziecką Rosję patrzył okiem życzliwym i nieuprzedzonym, choć także bez większego entuzjazmu. Wańkowicz miał niezwykły dar obserwacji, łatwość nawiązywania kontaktów z ludźmi, ogromną ciekawość drugiego człowieka, a co najważniejsze życzliwość dla niego. Cechy te są doskonale widoczne w tekście, stanowią wyróżnik całej twórczości autora, czyniąc ją wyjątkową i ponadczasową.