Jan otrzymuje od matki w prezencie na trzydzieste urodziny kwotę pieniędzy, która pozwala mu na zakup bardzo dużego auta. Wyrusza nim w niezwykłą podróż w poszukiwaniu siebie – instynktownie jak najdalej od swej dobrodziejki.

Ale czy uda mu się wyzwolić z uścisku matczynej miłości – bezgranicznej, niewyczerpanej i toksycznej? Czy dane mu będzie spojrzeć na świat inaczej, niż przez pryzmat dotychczasowych poglądów, przyzwyczajeń i fobii? Czy uda mu się odkryć własny sposób na życie?

Odpowiedź zaskoczy nas wszystkich, ale to już początek zupełnie innej historii…


Zwykła Polska, zwykły tir, zwykły tirowiec. A jednak...
Kasia Her w nieco groteskowej atmosferze odmalowuje w swojej książce rzeczywistość. Robi to w taki sposób, że my nie do końca wiemy, czy to jawa czy sen. Ale, z drugiej strony, chyba na tym właśnie polega prawdziwa przygoda, prawda?


Marcin Wilk