Mimo spotykających nas niedorzeczności i niespodzianek, u kresu drogi każdego z nas czeka Ona – jedyna niechybna rzecz w naszym życiu. Dla jednych jest bezlitosna, okrutna i niesprawiedliwa, dla innych zaś jest wybawczynią, niosącą ulgę w znienawidzonej gehennie. Czy śmierć rzeczywiście przychodzi po nas niezależnie od naszej woli? Czego może doświadczyć dusza balansująca na granicy życia i snu wiecznego ciała? Czy w zaświatach można spotkać ludzi takich jak my?

Odpowiedzi na te pytania możemy odnaleźć na kartach powieści, jeśli tylko będziemy gotowi odbyć dzięki niej pewną niecodzienną podróż. Razem z bohaterem, który trafił do świata, w którym wcale nie zamierzał się znaleźć, odwiedzimy miejsca mniej lub bardziej osobliwe, spotkamy postaci o niekoniecznie przyjaznych zamiarach oraz staniemy się świadkami wydarzeń, które całej wędrówce nadadzą specyficzną symbolikę. A wszystko to odbędzie się pod czujnym okiem Lilith…


Mikołaj Więckowski – urodzony w 1994 roku student filologii angielskiej oraz gitarzysta basowy. Jak twierdzi obcowanie z literaturą zaczął dzięki swojej mamie, która do snu zamiast bajek czytała mu „Odyseję”. Lubi grę w szachy i dobrą muzykę. „Śmierć moja” jest jego debiutem literackim.