Spoglądając na stojący w krakowskim muzeum kamienny posąg, a w zasadzie - rzeźbioną, czworokątną kolumnę, wyciągniętą w XIX wieku z rzeki Zbrucz - nie sposób oprzeć się pytaniu, kim są wyobrażone na nim postacie? Próbowano już wielokrotnie udzielić odpowiedzi na tę fascynującą zagadkę. Najbardziej chyba znana jest koncepcja sformułowana przez rosyjskiego historyka, Borysa Rybakowa, widzącego w tym zabytku przedstawienie panteonu Słowian. Odmienną zgoła hipotezę przedstawił polski archeolog Janusz Kotlarczyk, uważający, że słup pokazuje jedno bóstwo o kilku postaciach, związanych z fazami cyklu Słońca. Kto ma rację, Rybakow, Kotlarczyk czy jeszcze ktoś inny? A może żaden z nich...Czy słup może przemówić?