Postapokaliptyczna wizja zrujnowanej Warszawy z jej nielicznymi, ocalałymi z Zagłady mieszkańcami próbującymi przetrwać w mrocznym, wrogim świecie, nad którym unoszą się radioaktywne opary.

Powieść toczy się dwutorowo. Wydarzenia rozgrywające się dwie dekady po Zagładzie przeplatane są retrospekcjami z czasów katastrofy, gdy bohaterowie książki byli jeszcze dziećmi ukrywającymi się wraz z rodzicami w piwnicy zaadoptowanej na schron.

 

20 lat po Zagładzie skuta lodem i pogrzebana pod radioaktywnym śniegiem metropolia wydaje się być martwa. Przyroda jednak nie znosi próżni. Pojawił się ktoś, lub coś, co wabi do siebie ocaleńców, skazując ich na śmierć. Z samego serca stołecznego metra wyrusza więc specjalna ekspedycja. Jej członków łączy niewiele, a różni niemal wszystko. Przeprawa przez wyklęte rewiry, nawiedzone pustkowia i mroczne podziemia okaże się prawdziwym wyzwaniem. Na szczęście rozkazy generała są jasne: dotrzeć do prawdy, nie dać się zabić, wszystkie zagrożenia eliminować bez pytania. Pozostaje tylko jedna wątpliwość, czy aby na pewno na uwadze władz jest dobro całej społeczności Tuneli?

 

Katastroficzna wizja zrujnowanego kraju mocno przemawia do wyobraźni polskiego czytelnika. Mamy tu obraz zrównanej z ziemią stolicy, stłoczonego warszawskiego metra i mieszkańców miasta, tych nielicznych, którym udało się przeżyć, którzy próbują przetrwać walcząc nie tylko z nieznanym i tajemniczym niebezpieczeństwem, ale i ze sobą nawzajem.