Książka nie jest historycznym ujęciem anarchizmu, lecz ukazanie, jak literatura francuska ‒ zwłaszcza dramat ‒ odzwierciedlała czasy, w których anarchizm przeżywał swój największy rozkwit nad Sekwaną na przełomie XIX i XX w. Zawiera część spuścizny teatru sprzeciwu społecznego, który we Francji został odkryty dopiero pod koniec XX w.

Ówcześni dramatopisarze sięgając po groteskę i konwencję gatunkową farsy, antycypując przy tym ekspresjonizm, teatr epicki i agitprop, ośmieszali przede wszystkim władzę ustawodawczą, wykonawczą i sądowniczą, kierujące się jedynie własnym interesem. Nie oszczędzali też dziennikarzy, wojskowych i duchowieństwa. Piszące wówczas kobiety zwalczają również władzę mężczyzn, kładąc podwaliny pod teatr feministyczny.

Wybór utworów podyktowany był kryteriami atrakcyjności i aktualności, bo choć napisane zostały zgoła 100 lat temu i dzisiaj mogą, dzięki swojej uniwersalności, bawić, ale i straszyć. Lektura może również zainteresować historyka, który odnajdzie w nich atmosferę panującą w owych „gorących” czasach.