Od kilkunastu lat Wilcza Dolina przygotowuje się na powrót wilkarów. Opiekunka jest zmęczona oczekiwaniem, odpowiedzialnością, strachem i niepewnością. DaWern wiedzie podwójne życie i wciąż nie jest pewne, po czyjej stronie stanie, gdy przyjdzie czas. Dziecko krwi Elleniale dorosło i jest gotowe poznać Pana Lasu.

Alasa coraz bardziej interesuje się zdziwaczałym Irkem. Dawno temu wywieszczyła, że kiedyś pomoże mężczyźnie odnaleźć spokój, a potem wrócą wilkarzy. W miarę jak wieszczka i bartnik zbliżają się do siebie, czas przepowiedni nieuchronnie zaczyna się wypełniać.

Nowa opowieść z Wilczej Doliny urzeka, tak jak poprzednie, baśniową niesamowitością i urokliwą słowiańską atmosferą, nienagannym stylem, porywającą fabułą i galerią niezwykle barwnych postaci, niektórych dobrze nam znanych, ale także nowych, wcale nie mniej ciekawych. Przede wszystkim jednak oczarowuje, wręcz oszołamia bogactwo autorskiej inwencji i bujność formy, jaką Marta Krajewska kreuje, wręcz maluje w naszej wyobraźni przekonującą wizję własnego świata. Wspaniała, fascynująca lektura!
Witold Jabłoński, autor “Darów bogów”, “Popiela” i „Wandy”

Długo wyczekiwany finał trylogii z Wilczej Doliny urzeknie was liryzmem i magią. Marta Krajewska z właściwą sobie subtelnością zaplata wszystkie nici tego wyjątkowego słowiańskiego fantasy, tkając niezwykle satysfakcjonujące zakończenie.
Maria Zdybska, autorka serii „Krucze serce”

Nikt prócz Marty Krajewskiej nie potrafi tak wspaniale opowiadać słowiańskiego fantasy. Tylko ona zdoła zanurzyć czytelnika w historii, opleść go słowami i zatrzymać aż do ostatniej strony, by zostawić niepocieszonego, że opowieść się zakończyła.
Małgorzata Lisińska, autorka serii „Tropiciel”