W Tatrach pogańskie i katolickie rytuały splatają się w harmonijną całość – nieważne czy w Wigilię, czy Sobótkę, czy Wielkanoc. Wieki zmagań z górską naturą nauczyły mieszkańców Cierpkówki i Wichrzyków nie gardzić pomocą żadnych potężnych bytów i godzić wszelkie sprzeczności. W żyłach niektórych z nich płynie krew wołchwów i pozwala im swobodnie bratać się z bożętami, domownikami, leszymi i brzeginami. Gdy w Tatry przyjeżdża trawiony żądzą władzy uczony czarownik z Warszawy, w życie górali wkrada się nieufność, zdrada i nienawiść. W górach są jednak siły potężniejsze niż jakikolwiek człowiek czy czarownik. W jaskini Mylnej na uwolnienie czeka stwór żywiący się od wieków pragnieniem zemsty, a w trzewiach Wołoszyna trwa ślad boga śmierci Wołosa. Ludzie, lasy i turnie z drżeniem wyczekują rozstrzygnięcia. Coraz więcej krwi przelewane jest w Tatrach. Czarownik przygotowuje się do uderzenia, a młodziutka Niemira, odrzucona przez wszystkich musi stawić mu czoła. Dziewczyna musi opanować skomplikowaną tatrzańską magię i zrozumieć, że bycie sobą – nawet uwięzioną między dwoma światami – jest jedyną słuszną drogą i źródłem mocy. W starciu, które nieuchronnie nadchodzi, ważniejszy będzie taniec i śpiew niż pistolety i ostrza.