Właśnie spełnia się marzenie Rebecci, wychodzi za mąż! Jednak okazuje się, że nie tylko ona miała marzenie. Obie matki przyszłej pary młodej mają własne, rozbieżne wizje co do przebiegu uroczystości ślubnych.

Rebecca Bloomwood wiedzie idealne życie. Ma wspaniałą pracę jako osobisty doradca zakupowy, więc zamiast wydawać własne pieniędzy, całymi dniami gospodaruje zawartością portfeli innych ludzi. I jeszcze jej za to płacą! Wymarzone zajęcie, idealny mężczyzna – cudowny Luke Brandon – i idylliczne życie na nowojorskim Manhattanie, do tego drzwi w drzwi z projektantem mody!  Do pełni szczęścia Rebecce brakuje tylko pierścionka zaręczynowego…

            Luke nie każe jej długo czekać, a Becky niemal eksploduje z radości, przyjmując jego oświadczyny. Wreszcie może pozwolić sobie na zakupowe szaleństwa (trudno o lepszy pretekst niż własny ślub!). Problem w tym, że nie wie jak właściwie ma wyglądać jej ślubna uroczystość. Jeszcze większy problem w tym, że zarówno jej rodzice, jak i matka narzeczonego, doskonale to wiedzą a ich wizje są zupełnie różne.

Rodzice Becky zakładają, że ślub odbędzie się w domu – przyjęcie w ogrodowym pawilonie, Rebecca w sukni ślubnej matki, zachowanej specjalnie na tę okazję. Natomiast bywająca w wyższych sferach matka Luke’a ma zupełnie inny pomysł – nalega na wytworną i (potwornie!) drogą uroczystość w nowojorskim hotelu Plaza…

Becky jest kompletnie zdezorientowana. Dwie uroczystości jednego dnia? Nie chce nikomu odmówić, ale jeśli nic nie zrobi, będzie za późno, by cokolwiek odkręcić…

„Niemal płakałam ze śmiechu”. Daily Mail

„Znakomita… Zabawna, romantyczna i realistycznie przedstawiona historia”. Heat