„Nie życzę sobie na moim pogrzebie żadnych mundurowych. Niech nie przychodzą mniej bądź więcej polityczne zjeby po to tylko, żeby zasmrodzić mi własnym stęchłym od kłamstw oddechem atmosferę. Nie chcę żadnych firmowych wiązanek czy zrzutek na wieńce, kondolencji bądź nekrologów. Nie życzę sobie ani słowa o Bogu, Honorze czy Ojczyźnie co najmniej w promieniu pięćdziesięciu metrów od mojej sproszkowanej dupy. Idealiści, bohaterowie któregoś tam planu, oficerowie oraz moja pierwsza miłość – wypierdalać mi znad mojej urny.
Dopuszczam jedynie indywidualne odwiedziny z flaszeczką bądź innymi używkami, jeśli chodzi o mężczyzn, a w przypadku kobiet żądam szpilek, miniówek, dekoltu do pępka oraz obscenicznych plotek.
Całej pozostałej bandzie małp, z którą miałem kiedykolwiek, jakiekolwiek problemy, a było tego od groma, mam do powiezienia jedno: Ja was też…” – fragment powieści