Powieść rozgrywa się w Bieszczadach i Beskidzie Niskim pośród Łemków na przestrzeni pierwszej połowy XX wieku. Akcja czasami jednak przenosi się do Wiednia, Wenecji i kilku innych miejsc. Niby mocno trzyma się rzeczywistości, ale pozwala zerknąć w nieznane, gdzie rządzą szeptuchy, uzdrawiacze i bosorki. Myślisz, że świat jest racjonalny? Może się mylisz...
Historia rozpoczyna się wielkim wydarzeniem, jakim było powstanie Jeziorek Duszatyńskich. Potem pierwsza i druga wojna światowa z ich okrucieństwami i chaosem, a po nich nadzieja na stabilizację. Niespodziewane zwroty akcji, piękne krajobrazy, pełnokrwiści bohaterowie...

O Autorze:
„Literat, prozaik, scenarzysta.
Meloman, miłośnik muzyki i gór.
Wytrawny czytelnik, wysublimowany recenzent.
Esteta – koneser kobiecej urody.
Pisze świetnie, miesza klimaty, światy ...
Pomimo piekielnej inteligencji, nie potrafi w pełni ogarnąć całej wiedzy o świecie jaka do niego wpływa – przede wszystkim okrucieństwa wojen, bezwzględności, głupoty i hipokryzji polityki.
Pomimo swojego wieku nadal młody, buntuje się, często ucieka w cynizm, nie okrzepł jeszcze jako artysta.
To co pozostawia po sobie jest zapowiedzią, zapowiedzią literatury na wysokim poziomie. Powieści to tylko wycinek jego literackiego dorobku. Pisze również teksty na scenę, o których wkrótce będzie głośno.
Prowadzi blog recenzencki, gdzie z wrodzoną delikatnością recenzuje klasykę literatury, stara się omijać współczesnych mu pisarzy w swoich recenzjach, by nie zostać określony mianem zawistnika, choć czasami ulega namowom …
Bywał nagradzany w różnego rodzaju konkursach literackich, choć od dawna już nie bierze w nich udziału, był stypendystą MKiDN.
Teraz zabiera nas w Bieszczady, później w wielki świat, ale również świat magicznych eliksirów, dziwnych obrzędów, prawie wszystko wiedzących szamanów.
Prywatnie ojciec i dziadek, kolega, na którego zawsze mogę liczyć” – Łukasz Głowacki