Kształtujący się od lat 60. XX wieku, a w Polsce od przełomu wieków XX i XXI dyskurs LGBT – emancypacyjny, tożsamościowy, teoretyczny, artystyczny – powinien skłaniać badaczy do jego naukowej eksploracji. I rzeczywiście, stanowi pole zainteresowania wielu dziedzin naukowych. Traktują o nim filozofowie różnych paradygmatów, psychologowie i socjologowie, przyciąga uwagę antropologów, kulturoznawców, filmoznawców, literaturoznawców. Nie jest nieobecny w refleksji i badaniach lingwistycznych. W Polsce najwięcej dotychczas uwagi poświęcono problematyce nominacji osób LGBT, która jest bardzo wrażliwym obszarem ujęzykowienia postrzegania i kategoryzowania osób o tożsamości psychoseksualnej innej niż powszechnie przyjęta – przez język zwany ogólnym, ale też przez język „branżowy”, czyli będący w użytku w środowisku osób LGBT. Tok myślenia autorki kieruje się w stronę działania językowego osób nieheteroseksualnych. Wybiera ona gatunek mowy, który mocą swej performatywności stwarza nową rzeczywistość nie tylko językową – i to zarówno w skali jednostkowej, jak i społecznej. To coming out – publiczne (w różnym zakresie) oświadczenie danego człowieka o znaczeniu ‘jestem osobą LGBT’. Praktyka komunikacyjna znana od dawna, choć jeszcze tak nie nazwana, bo obecne znaczenie wyrażenia datuje się od lat 60. ubiegłego stulecia, w Polsce pojawiła się w przestrzeni dyskursu publicznego w latach 90. XX w. Bardzo szybko została zaadaptowana: i akt komunikacyjny, nazwany coming outem, i nazwa, będącą cytatem z angielszczyzny. Książka, mająca jako tło teoretyczne lingwistykę kulturową, traktuje o (relatywnie) nowym na polskiej mapie genologicznej gatunku mowy, jego semantyce i pragmatyce oraz o poszukiwaniach nazewniczych dla zetykietowania go (albo mówiąc językiem nowomedialnym: otagowania). Nazwa w tym przypadku ma bowiem wielki walor, ponieważ nie tylko dokumentuje ewolucję znaczenia wyrażania, ale także niesie z sobą duży potencjał emocjonalny wobec nazywanego wydarzenia komunikacyjnego. Autorkę zajmuje polska praktyka wychodzenia z szafy, co nie oznacza, że jako tło i dokumentację materiałową pomija coming outy poza Polską i literaturę piękną, w której znajduje reprezentację problematyki LGBT i ilustracje zjawisk, o których pisze. Uważa coming out za gatunek mowy podnadgraniczny, uwagę koncentruję jednak na jego językowym opisie w polskiej przestrzeni dyskursowej.