Lech Bukowski wskazuje, jak szukać tych kluczowych punktów, w których furia, udręka, rozpacz zostały przenicowane, umieszczone w pismach, pamiętając przy tym, że czytając Sade`a, Kafkę, Kierkegaarda, którzy w tym samym stopniu umożliwiają nam czytanie siebie, co je utrudniają, ryzykujemy ciągle fiasko ich lektury.

„Ekstatycznie wolni w akcie pisania, wszyscy trzej uwalniają obrazy udręczeń. Ale na rewersie każdej udręki rozpisuje się rozkosz pisania, wyłączność jego
stanowienia o ich „ja”. Nadto dwuznaczna rozkosz scalania siebie w strumieniu ekstaz, obrazów i spekulacji. Jak gdyby dopiero w piśmie byli nieodparci i stanowczy, a w innym jeszcze sensie: dopiero przez pismo odpierali opresję, dowodząc siebie. Widzimy wszystkich trzech rozbrojonych, przytłoczonych, rozdartych, zamkniętych w warownej twierdzy tekstu, w tym rozchyleniu czasu, jakie wytwarza katastrofa (dożywotniego uwięzienia, procesu przechodzącego
w wyrok, aktualizującego się przekleństwa rodzinnego)” – fragment e-booka

O Autorze:
Lech Bukowski – absolwent Instytutu Kultury Chrześcijańskiej w Olsztynie i Uniwersytetu Warmińskiego, eseista i krytyk literacki, miłośnik vintage photo; ceni francuską tradycję literacką i swobodne przemieszczanie się między pograniczem literatury i historii idei. Publikował eseje w „Rita Baum”, „Czasie kultury”, portalach literackich. Aktywny w blogosferze. W polu zainteresowań: postaci Barthesa, Kafki, Ronalda Firbanka, Joyce`a, Blanchota. Wśród idei: mistycyzm średniowiecza, barok, belcanto, dandyzm Baudelaire’a, Francja epoki Sade’a. Ulubiona forma wypowiedzi: silnie zmetaforyzowane eseje z dyskretnymi akcentami literackimi.